Wygrana w II Międzynarodowym Turnieju o Puchar Stowarzyszenia "Daj Szansę"

Wygrana w II Międzynarodowym Turnieju o Puchar Stowarzyszenia "Daj Szansę"

17 i 18 października drużyna wystąpiła w II Międzynarodowym Turnieju o Puchar Stowarzyszenia „Daj Szansę”. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy: w grupie A znalazły się drużyny Polonii Warszawa, Ruchu Chorzów, Karpat Lwów i Znicza Pruszków, natomiast w grupie B rywalizowały drużyny Legionovii Legionowo, AP21 Kraków, Wołynia Łuck oraz Błonianki Błonie.

Każda grupa rozgrywała swoje mecze jednocześnie, równolegle na dwóch boiskach. Niestety stan jednej z muraw pozostawiał wiele do życzenia, co w połączeniu z fatalną pogodą sprzyjało przypadkowości zagrań.

Pierwszy mecz chłopcy rozegrali z Ruchem Chorzów, zwycięstwo 2:1 nie oddaje różnicy i przytłaczającej przez większość spotkania przewagi.

Drugi mecz to zacięte spotkanie z Polonią Warszawa, bardzo wyrównane i zwieńczone zwycięską bramką pod koniec spotkania.

Trzeci mecz z Karpatami lwów został rozegrany po obiedzie i tradycyjnie było to najsłabsze spotkanie. Na uwagę zasługuje kolejny obroniony przez Kacpra rzut karny, a spotkanie zasłużenie wygrała drużyna z Ukrainy. Mimo porażki Znicz awansował do półfinałów. Z drugiej grupy awans uzyskała AP21 i Legionovia Legionowo.

W rzęsistym deszczu w niedzielę chłopcy po bardzo dobrym spotkaniu pokonali AP21, zwycięska bramkę strzelił Seba. W drugim spotkaniu Legionovia niespodziewanie, po rzutach karnych pokonała faworyzowaną Polonię. Na uwagę zasługują trzy z rzędu obronione rzuty karne przez bramkarza Legionovii.

Finał okazał się najprostszym zadaniem, zwycięstwo 3:0 ani przez moment nie było zagrożone. Humory niestety popsuła koszmarna kontuzja Sebastiana – brutalne wejście zawodnika Legionovii skończyło się noszami, karetką i wizytą w szpitalu. Sędziowie nie zauważyli przewinienia…

Trener miał możliwość przetestowania wszystkich zawodników, na uwagę zasługują Apo i Filip, którzy zaliczyli po jednym trafieniu.

Ogromne gratulacje dla całej drużyny i trenera za grę w tak ciężkich warunkach przez dwa dni i końcowy sukces. Mamy nadzieję, że Sebastian szybko wróci do zdrowia i do treningów, w końcu to jego bramka zapewniła nam miejsce w finale!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości